Katz`s Delicatessen Pastrami Sandwich

Jest w Nowym Jorku pewne legendarne miejsce, Katz`s Delicatessen. Każdy o nim słyszał, każdy je zna. Jednak nie każdy miał możliwość stołowania się w tym boskim przybytku, którego sława oplotła cały glob niczym macki wygłodniałej ośmiornicy.

Właśnie dzisiaj nadchodzę Wam z pomocą. Nadchodzę, ponieważ Wam współczuję. Współczuję tym nieszczęśnikom, którym nie dane było zatopić swoich zębów w ikonicznej kanapce z pastrami, w tym nietuzinkowym lokalu. Nie masz pieniędzy na bilet do Nowego Jorku? Szef nie chce dać Ci urlopu? Żona/mąż trzyma Cię na krótkiej smyczy? To już nie problem! Dzisiaj Nowy Jork przyleci do Ciebie. Przyleci i poczęstuje Cię mityczną kanapką z pastrami z Katz`s Delicatessen. Wystarczy kilka prostych czynności.

Zatem do dzieła! Wstań i wyjdź do przedpokoju. Postój tam 20-30 minut wyobrażając sobie, że stoisz w kolejce na „świeżym”, nowojorskim powietrzu przed wrotami Katz`s Delicatessen. Otwórz okna na przestrzał w swoim mieszkaniu, jeśli wzmocni to Twoje doznania.

Po odstaniu odpowiedniego czasu udaj się do kuchni, gdzie przygotujesz kanapkę. To jedyna różnica – tam przygotowaliby kanapkę dla Ciebie, tutaj trzeba to zrobić własnoręcznie. Weź dwie kromki niezbyt świeżego, najlepiej 2-dniowego chleba baltonowskiego. Posmaruj je dość podłą żółtą musztardą. Możesz ją kupić w Lidlu podczas promocji.

Pożycz od ciotki lub sąsiadki, która niezbyt dobrze gotuje, trochę wołowiny z obiadu. Pastrami to mięso wołowe solone, peklowane, wędzone i ostatecznie gotowane na parze. My nie mamy na to czasu więc odsącz po prostu z sos z pożyczonego mięsa obiadowego. Będzie nawet lepsze… Pokrój mięso na bezsensowne kawałki i umieść je w zbyt dużej ilości między posmarowanymi musztardą skibkami lekko starego chleba baltonowskiego.

Na talerzyku obok połóż pokrojonego wzdłuż, na ćwiartki, ogórka małosolnego, który kisił się maksymalnie jeden dzień i smakuje jak próżnia. Połóż też drugiego, tym razem mocno ukiszonego w wodzie bez absolutnie żadnych dodatków. Koper? Chrzan? Czosnek? Zapomnij, tylko woda! Otwórz puszkę Pepsi. Jeżeli się odchudzasz, to otwórz puszkę Pepsi Light.

Ostentacyjnie pobrudź swój kuchenny stolik. Usiądź przy nim i spróbuj to wszystko zjeść. Albo Ci się uda, albo nie. Bez względu na rezultat, weź jeden banknot 100-złotowy i jeden 20-złotowy, wrzuć je do toalety i spuść wodę. Gratuluję! Teraz już znasz smak i klimat najbardziej legendarnych delikatesów z Lower East Side, które od 1888 roku pieszczą nasze podniebienia i zmysły.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *