Zakładali kombinezony, brali głęboki wdech i wsiadali do nowo wyprodukowanych automobilów. Wciskali gaz i mimo niebezpieczeństwa, mimo przeciążeń, testowali na dachu fabryki Lingotto nowe pojazdy marki Fiat. Każde auto schodzące z taśmy montażowej musiało odbyć próbną jazdę na dachu fabryki, która została oddana do użytku w 1922 roku i ze swoimi pięciuset metrami długości była największym budynkiem przemysłowym na świecie. To robiło wrażenie. Wciąż robi. Fiat był gigantem, a jego fabryka w Lingotto była prawdziwą perłą modernizmu i włoskiego futuryzmu. Sam wielki Le Corbusier zachwycony Lingotto, wyłożył na jej przykładzie swoje teorie na temat architektury i rewolucji, w słynnym eseju „Vers une architecture”.
Dwie, urzekające swoją konstrukcją rampy. Jedna – na północnym szczycie – służyła do transportu aut między piętrami w trakcie montażu. Po drugiej – na południowym – auta zjeżdżały po odbyciu jazd próbnych na dachu. Wciąż czuć ten niepowtarzalny klimat czasów, gdy Lingotto było centrum motoryzacyjnego świata, a Fiat wyznaczał trendy i napędzał włoską gospodarkę. Czynił to jeszcze przed wybudowaniem fabryki w Lingotto, co nie uszło uwadze utopistów, chcących zniszczyć stary porządek. Czołowy włoski teoretyk marksizmu, Antonio Gramsci, przyjechał do Turynu na studia, wstąpił do Włoskiej Partii Socjalistycznej i rzucił się w wir naprawiania świata. Ta gorączka miała przełożenie na zachowanie miejscowych robotników, którzy przybyli do Piemontu czy Lombardii z biedniejszych, południowych regionów Włoch. Lud pracujący powstał i podczas Biennio Rosso, dwóch czerwonych lat (1919-1920), w Turynie i Mediolanie powstały rady fabryczne, które Gramsci uznał za włoski odpowiednik rad radzieckich. Rewolucyjni socjaliści i anarchosyndykaliści triumfowali, do strajków przyłączyło się ponad milion robotników. W kwietniu 1920 roku, turyńscy metalowcy z fabryki Fiata rozpoczęli strajk, domagając się uznania ich „rad fabrycznych”. Nie poparła tego nawet Włoska Partia Socjalistyczna, ani Generalna Konfederacja Pracy (Confederazione Generale del Lavoro – związek zawodowy założony w 1906 roku przez socjalistycznych bojówkarzy). Tu już nie chodziło o zwykły konflikt z pracodawcą. „Rady fabryczne” chciały zarządzać zakładami pracy, tworząc w ten sposób nowy model demokratycznie zarządzanej gospodarki. Włoska Partia Socjalistyczna i Generalna Konfederacja Pracy nie dostrzegły rodzącego się potencjału i nie rozszerzyły strajków na całe Włochy. Zareagowali za to pracodawcy i rodzący się faszyści. Mussoliniego poparli nawet liberałowie, a czerwone lata dobiegły końca. W 1922 roku Fiat oddał do użytku fabrykę w Lingotto, a w 1939 fabrykę Mirafiori. Niestety historia lubi się powtarzać (najczęściej w tragicznej formie), i w latach 70-tych ubiegłego wieku Fiatem znów wstrząsnęły strajki okupacyjne i akcje propagandowe. Był to początek końca wielkości Fabbrica Italiana Automobili Torino. Firma wciąż produkuje piękne samochody, ale nie jest już takim gigantem jak ongiś.









