Z Neapolu, zahaczając wprzód o Apulię, udaliśmy się do Rzymu. Musieliśmy tam jechać, ponieważ Rzym to drugie, najważniejsze miasto pizzy. Uprzedzając oburzenie nowojorczyków podkreślam, że mam oczywiście na myśli miasta włoskie. W Rzymie spędziliśmy niecały tydzień w uścisku macek lawendowej mafii, ulegając urokowi wszechobecnego faszyzmu. Tabuny rozmiłowanych w tandecie amerykańskich turystów dopełniały całości. Nagle świat…
Mecz Serie A
Kochana Mamo,u nas wszystko w porządku. Zwiedzamy, wypoczywamy i cieszymy się piękną pogodą. Piszę do Ciebie, ponieważ chcę Ci opowiedzieć o przygodzie, która mnie wczoraj spotkała. Wszystko zaczęło się od tego, że mój przyjaciel Sławek, po uprzednim wypytaniu mnie o datę mojego wyjazdu do Włoch, napisał „Coś czuję, że jakiś meczyk się szykuje”. Oczywiście nic…
Pizza Fritta czyli jak to się robi w Neapolu
Wreszcie nadszedł ten dzień! Wreszcie mogłem wyruszyć na poszukiwania pizzy idealnej! Na pierwszy ogień poszedł oczywiście Neapol – miasto, które jest kolebką pizzy i miasto, w którym dozgonnie się zakochałem. Ten element niebezpieczeństwa, który jest tam wszechobecny sprawia, że życie smakuje lepiej. W Neapolu króluje oczywiście klasyczna pizza neapolitańska, której robienie miałem okazję ćwiczyć w…
„Wszystkie doświadczenia po drodze są niezwykle istotne, bez tego nie byłoby podróży” – Arkady Fiedler
Wpadłem do Puszczykowa – daleko nie mam – i pogadałem z Arkadym Pawłem Fiedlerem. Bardzo sympatyczny człowiek o olbrzymiej pasji, co u Fiedlerów jest chyba rodzinne. Śledźcie jego media społecznościowe, zwłaszcza youtube, bo szykują się naprawdę ciekawe projekty, o których na razie cicho sza… No i wpadajcie do Puszczykowa, do Muzeum Arkadego Fiedlera. Wyprawa do…
„Neapol jawi mi się jako żywy twór, natomiast Palermo kojarzy mi się z nieśpieszną królewną” – Agnieszka Kwiatek, autorka „W labiryncie południowych Włoch”.
Jesteś z Gdańska, studiowałaś w moim rodzinnym mieście Poznaniu i nagle znalazłaś się w Neapolu. Jak to się stało? Taki kurs wyznaczyła miłość. Ukończyłam filologię hiszpańską i rzecz jasna wszyscy ludzie z mojego kierunku jeździli na Erasmusa do Hiszpanii, a ja zważywszy na wspomniane względy uczuciowe wyłamałam się z tego schematu i dzięki mojej determinacji…