Nie lubię banałów, ale tutaj jeden banał ciśnie się na usta: Kto bogatemu zabroni? – Nikt! I dlatego świat jest bardziej kolorowy. Kim był Pierre Cardin wie chyba każdy. Ale nie każdy wie, że mieszkał (latem) w Bąbelkowym Pałacu, Palais Bulles, w Théoule-sur-Mer na Lazurowym Wybrzeżu. Wbrew powszechnej tu i ówdzie opinii, to nie sam Cardin zaprojektował dom. Na pomysł ten wpadł węgierski architekt Antti Lovag, a pierwszym właścicielem był Pierre Bernard, francuski przemysłowiec (Kto bogatemu zabroni?). Pierre Cardin odkupił posiadłość w 1992 roku, która odtąd służyć mu miała jako dom wakacyjny. Bernard nigdy w nim nie mieszkał, zmarł dwa lata po ukończeniu budowy (która trwała od 1975 do 1989 roku).
Bąbelkowy dom, o powierzchni 1200m2, to wyjątkowy przykład nowoczesnej architektury, która łączy estetykę, funkcjonalność i innowacyjność. Jego projekt, choć nietypowy, był manifestem wizji przyszłości, w której technologie i natura współistnieją w harmonii. Choć nie stał się szeroko rozpowszechnionym modelem budowlanym, jego wpływ na współczesną architekturę jest niezaprzeczalny. Dziś bąbelkowy dom jest symbolem kreatywności, odwagi twórczej i dążenia do nowatorskich rozwiązań w architekturze. Architekt Antti Lovag nienawidził prostych linii, czyli „agresji przeciwko naturze” i zaprojektował dom jako „formę zabawy – spontaniczną, radosną, pełną niespodzianek”, a swoją filozofię nazwał „habitologią’. Lovag uważał, że ludzki ruch i wizja działają w okręgach, nawet wspólnota jest zjawiskiem kołowym.
Bąbelkowy dom wyróżnia się swoją charakterystyczną, okrągłą formą, składającą się z kilku połączonych ze sobą, kulistych segmentów. Wymagało to niekonwencjonalnych metod, do których użyto stalowych ram, lekkiej siatki i prętów, aby stworzyć kuliste skorupy. Zostały one ręcznie zwinięte w odpowiednie miejsca, a następnie pokryte betonem. Każdy segment przypomina ogromny bąbelek, co daje wrażenie, że dom jest zbudowany z geometrycznych, organicznych kształtów. Nie znajdziemy tu klasycznych kątów prostych.
Wszystkie pomieszczenia w bąbelkowym domu – 29 pokoi, 11 łazienek i 10 sypialni- zostały zaprojektowane w taki sposób, aby były jak najbardziej funkcjonalne, mimo nietypowego układu. Pokoje nie mają tradycyjnych ścian, a raczej są to przestrzenie otwarte, w których granice między wnętrzem a zewnętrzem są płynne. Zastosowanie dużych okien i szklanych ścian sprawia, że mieszkańcy mogą cieszyć się widokiem na otaczający krajobraz. A przynajmniej tak słyszałem, bo przy pierwszej próbie sforsowania ogrodzenia napotkałem na groźby uzbrojonych w broń ostrą strażników. Skutecznie odwiedli mnie od pomysłu zwiedzenia wnętrza…
Projekt był nie tylko manifestem estetycznym, ale również filozoficznym. Miał symbolizować nową erę, w której ludzie żyją w symbiozie z naturą, wykorzystując nowoczesne technologie w celu poprawy jakości życia. Dom miał być żywym organizmem, który łączyłby ludzi z naturą i pozwalał im czerpać pełną radość z otaczającego świata. Chociaż bąbelkowy dom nie stał się popularnym modelem mieszkaniowym, miał duży wpływ na rozwój współczesnej architektury. Jego projekt stał się inspiracją dla wielu artystów, architektów i projektantów, którzy postrzegali go jako przykład odwagi twórczej i przekraczania tradycyjnych granic. Lovag stał się pionierem w kwestii integracji nowoczesnych technologii z naturalnymi formami, co miało wpływ na przyszłe projekty w zakresie eklektyzmu i stylu organicznego. Bąbelkowy dom można dziś kupić za bagatelną kwotę 350 mln euro.





