Mała książeczka wielkiego mistrza. Nigdzie nie ma lepszego sushi niż w Tokio. I nigdzie nie widać tak bardzo prostoty geniuszu. Cierpliwość i poświęcenie. Samodyscyplina i samokrytyka. Jiro Ono, największy mistrz tego fachu swój lokal, Sukiyabashi Jiro, prowadzi w przejściu podziemnym. Zaraz obok wejścia do metra, przy dość mało atrakcyjnym biurowcu. Przeszedłem obok. Nie wpadło mi…
Oriana Fallaci „L`Italia della dolce vita”
Ukazała się niedawno po włosku, ale nie wiem czy ukaże się też po polsku. Pozwalam sobie zatem przetłumaczyć notę od wydawcy, która mówi wszystko co trzeba wiedzieć o tej książce. A wydawcą jest, jak zawsze w przypadku Oriany, Rizzoli, do którego księgarni zawsze muszę zawitać, gdy wiatry przeznaczenia rzucą mnie do Mediolanu. Nota dell`editore Zanim…
Adam Szulc, „Następny Proszę!”
Mam olbrzymi szacunek dla rzemieślników. Jest jakiś niepowtarzalny urok, który roztaczają wokół siebie ludzie oddani swej pracy. Pracy, w której małymi krokami, dzień po dniu, dochodzą do perfekcji. Bez względu na to, czy są to piekarze, pizzaioli, barberzy czy kaletnicy. Czasami bywa też tak, że swoje nieprzeciętne umiejętności przekazują oni dzieciom, a potem wnukom, tworząc…
Neapol – brokuły, makaron, pomidory (i tajemniczy lazzaroni).
Wiek XVIII był erą Grand Tour, kiedy bogaci młodzi panowie, arystokraci i intelektualiści europejscy, w większości Anglicy, przyjeżdżali do Włoch, aby zwiedzać miejsca związane z klasyczną przeszłością w celu zdobycia wiedzy o świecie, poszerzenia swoich horyzontów, nabrania dobrych manier i wyrobienia sobie gustu artystycznego. I oczywiście żeby hulać. Ich dzienniki i listy stanowią żywy, choć…
Piwo Worthington`s i angielskie śniadanie
Pub, do którego dotarliśmy był naprawdę zacnym miejscem, prawdziwą instytucją. Boazeria, drewniane stoły i obite materiałem krzesła jednoznacznie przywodziły na myśl stare, dobre czasy. Średnia wieku bawiących tam jegomości i niewiast pozwalała domniemywać, że wśród nich mogą znajdować się tacy, którzy pamiętają wiek pary. Zaiste wyborne to było miejsce. Wystarczyło puścić wodze wyobraźni, żeby zobaczyć…