Piękna gra – Michael Palin

Wychowałem się na piłce nożnej. Najstarszy klub piłkarski, Hallam FC, grał na boisku w Sandygate, pół mili od naszego domu. Oglądałem te mecze, w potwornym hałasie i błocie, popijając bovril w przerwie. Każdy, kto tak jak ja mieszkał w Sheffield, musiał poprzysiąc swoją wierność albo Wednesday (niebiesko-białe paski), albo United (czerwono-białe paski) i pałać wzajemnie do siebie nienawiścią znacznie większą, niż do jakiegokolwiek innego klubu. Kiedy opuściłem Sheffield i zamieszkałem w Londynie, zawsze cieszyło mnie, gdy któraś z drużyn z Sheffield radziła sobie dobrze – zwłaszcza przeciw wrzaskliwym drużynom londyńskim. Wiedziałem jednak, że kiedy wrócę do Sheffield to zostanę dosłownie wypatroszony, gdy przyznam się, że wspierałem obydwa miejscowe kluby.

W szkole zawsze wspierałem United, więc United wciąż pozostaje moim numerem jeden, ale każda drużyna z Sheffiled po stronie zwycięzcy na tablicy wyników napawa mnie ogromną dumą.

Powodem, dla którego ludzie kochają piłkę nożną jest to, że ci, którzy dobrze w nią grają wynoszę tę dyscyplinę do fascynującego poziomu. I nikt nie robił tego lepiej niż Pele. Pele był zawodnikiem, który zdefiniował to co najlepsze w tej pięknej grze. Generalnie nie skupiam się na czczeniu idoli (z wyjątkiem Johnny`ego Cash`a), ale jednym z najważniejszych momentów moich podróży był dzień spędzony w mieście Santos, gdzie mogłem poznać klub, dla którego Pele strzelił ponad 600 bramek.

Widok jego trumny, wyniesionej i położonej na boisku, przypomniał mi z wielką siła co znaczył dla mnie ten dzień spędzony w Santos. Dzień, w którym kopnąłem kilka razy piłkę z młodym graczem Santos FC, który chciał być jak Pele. Kopnąłem piłkę na tym samym boisku, na którym przez tyle lat występował ten wielki człowiek. Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobił na mnie ich system szkolenia młodzieży i jak bardzo byłem zdumiony faktem, że ich stadion może pomieścić tylko 20 000 kibiców.

W dniu ostatniej wizyty Pele na stadionie, wrzucam moją relację z dnia spędzonego w Santos prawie 12 lat temu.

Dzień 67, Santos, Brazylia

Brytyjczycy przywieźli ze sobą do Brazylii coś znacznie trwalszego niż koleje. Przywieźli piłkę nożną. A Santos stał się jednym z najsłynniejszych klubów piłkarskich na świecie po tym, jak w połowie lat 50-tych przyjęli w swoje szeregi obiecującego piętnastolatka Edsona Arantesa do Nascimento, który pod mniej ociężałym skrótem – Pele – stał się powszechnie znany, jako największy piłkarz w historii. Pomimo kuszących ofert z Europy, Pele nosił czarno-białe paski Santos aż do 1974 roku.

To Pele odkrył talent innej legendy Santosu, Robsona de Souzy, znanego jako Robinho. Robinho doprowadził Santos do mistrzostwa, zanim przeniósł się do Realu Madryt, Manchesteru City i AC Milan. Ich nowe odkrycie, lokalny chłopak Neymar, uważany jest za jeden z największych talentów młodego pokolenia. W 2011 roku został wybrany Piłkarzem Roku Ameryki Południowej. Miał zaledwie 19 lat.

Dziś rano, po burzy i gorącym, wilgotnym dniu rozwijającym się w centrum miasta, udajemy się do centrum treningowego Santos FC aby zobaczyć, jak ten stosunkowo mały klub, mogący pomieścić na trybunach niecałe 20 tysięcy ludzi, wciąż przyciąga tak znakomitych graczy. Centro de Treinamento znajduje się przy drodze prowadzącej w góry, z drogą i koleją po jednej, a fawelą po drugiej stronie. Za ogrodzeniem z drutu, piętrzą się pozostałości po karnawałowych platformach, w tym olbrzymi, rozkładający się globus. Nie ma niczego szczególnego w centrum treningowym. Nie ma trybun, nie ma flag, nie ma niczego krzykliwego. Od czasu do czasu przez bramę przejeżdża jeden z czarno-białych autobusów Santos, z kolejnym oddziałem młodych kandydatów na pokładzie.

Jednym z nich jest Pierre da Silva, smukły trzynastolatek, którego wszyscy wysoko cenią. Dzisiejszego ranka jest tutaj ze swoją matką, ojcem i młodszą siostrą Arianną – bystrą i pracowitą małą siła natury, którą matka określa jako trzęsienie ziemi. Pierre wydaje się trochę nieśmiały w obecności swojej rodziny, jak każdy nastolatek gdziekolwiek na świecie, spuszcza wzrok i nerwowo przestępuje z nogi na nogę. Jego rodzice bardzo go wspierają.

Wierzą w niego tak bardzo, że całe swoje życie dostosowali do jego przyszłości. Ojciec Sebastiao, który kiedyś sam miał ambicje zostania zawodowcem, został w Nowym Jorku, gdzie wychowywał się Pierre, a matka Pilar, która jest Peruwianką, przeniosła się do Santos, by być z synem przy jego treningach. Sebastiao, Brazylijczyk mówiący po angielsku z wyraźnym akcentem z Bronxu, wynajął większość rodzinnego domu w Nowym Jorku, a sam zamieszkał w piwnicy. Największą ofiarą jest życie z dala od siebie, ale Pilar nie okazuje skruchy. Poradzę sobie tutaj – mówi z wściekłością. Poradzić będzie musiał sobie Pierre, o czym Pilar doskonale wie, i miną aż dwa lata zanim dowiedzą się, czy zostanie jednym z tych szczęśliwców, którym klub zaproponuje kontrakt. Klub płaci Pierrowi 450 reali (160 funtów) tygodniowo, co niewątpliwie pomaga. Trenuje codziennie od 7:00 rano, a po południu idzie do szkoły.

Wszystkie trzy boiska są już w akcji. Niektóre gry to też ćwiczenia. Na jednym ćwiczą grę pozycyjną, a piłka nie jest kopana, lecz rzucana od jednego gracza do drugiego. Pytam Pierre`a kogo ceni najbardziej w klubie. Neymar – jego pierwszy wybór nie jest zaskoczeniem, ale jego drugim wyborem jest mały chłopiec zwany Dodo lub Dodzinho, która gra w grupie poniżej 11 lat. Pokazuje mi go, małego chłopca z fryzurą a`la Neymar, który z szortach sięgających mu prawie do kostek wygląda jak mały staruszek. Dodo nie walczy o piłkę ale gdy już ją ma, lawiruje i bawi się nią z przedwcześnie rozwiniętą łatwością. Kiedy Pierre rozbiera się do żółtej kamizelki i białych szortów i dołącza do gry, zaczynam rozumieć dlaczego jego rodzice uważają, że to wszystko jest warte takich wyrzeczeń. Pierre jest wysokim, szybkim i inteligentnym zawodnikiem, precyzyjnym skrzydłowym z mocną lewą nogą.

Edi Marcel jest jednym z trenerów sprawności fizycznej dla zawodników poniżej 17 roku życia. Jego żoną jest dziewczyna z Manchesteru. Edi wyjaśnił mi filozofię Santos, którą jest wszechstronne wsparcie ze strony klubu dla zawodników od najmłodszych lat – szkolenia, badania lekarskie, opiekunowie społeczni od problemów rodzinnych, psychiatrzy do pomocy przy problemach behawioralnych. A na boisku? Na boisku minęły już czasy, kiedy sztab składał się z managera i stojącego obok trenera z gąbką i wiadrem. Santos na każdym meczu zapewnia lekarzy masażystów i fizjoterapeutów. Edi szacuje, że pomimo rozbudowanego i wszechstronnego programu młodzieżowego, średnio tylko dwóch zawodników z każdej grupy wiekowej będzie miało szansę na miejsce w pierwszej drużynie, to zaledwie 10 osób na 200.

Wracam do miasta i jadę z Pierrem, Pilar i Sebastiao na świętą ziemię, gdzie pewnego dnia Pierre ma nadzieję zadebiutować. Vila Belmiro nie jest groźnym terenem. To kameralny, 18-tysięczny stadion, idealnie wpasowujący się w atrakcyjne sąsiedztwo niskich, starannie pomalowanych, otynkowanych domów. Na rogu, naprzeciw głównego wejścia gdzie sprzedaje się szaliki, zdjęcia i kamizelki, znajdują się kawiarnie i restauracje. Jedyną oznaką szalejącej komercji jest wielka podobizna Neymara na reklamie przyborów do golenia. Wewnątrz, stadion urządzony jest w czarno-białych kolorach klubowych: czarno-białe siedzenia, czarno-białe kafelki. Jest dość przeciętnie. Przyjechał z nami Guido, bramkarz brazylijskiej drużyny młodzieżowej, żeby Pierre mógł wykonać kilka rzutów karnych. Potem rzucają piłkę do mnie i jedyne o czym mogę myśleć to fakt, że mogę teraz powiedzieć – Wykonałem rzut karny z tego samego miejsca co Pele. Z tym wyjątkiem, że on trafił. Pierre też.

Pożegnajcie Ariannę, Pilar i Sebastiao, którzy przez co najmniej dwa najbliższe lata oddawali swoje życie za syna. To dobrzy ludzie i mam wielką nadzieję, że dzieliłem pole karne nie tylko z duchem przeszłości, ale i z duchem przyszłości. Jedno jest pewne: od tej chwili będę kibicował Santosowi i Sheffield United.


Autor: Michael Palin
Tłumaczenie: Radek Szwankowski za zgodą Michael`a Palin`
a
Źródło:
www.themichaelpalin.com/palins-posts/the-beautiful-game/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *